Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Rozdział 3



- Klaudia , Klaudia . Wstawaj ! – mama próbowała mnie obudzić . – Jest już 12, wstań w końcu .
- Kiedy wczoraj wróciłam ? – spytałam zdziwiona.
- Byłaś u Jessici, nie pamiętasz ? – powiedziała mama . – Byłaś zmęczona i poszłaś się położyć. Mam nadzieję, że się wyspałaś .
- Co ? Więc to był sen ? – nie dowierzałam . – Zbyt piękne, żeby to było prawdziwe .
Leżałam rozmyślając nad moim snem . Ach, jakby było przepięknie, gdyby to była prawda . Niall ratujący mnie, niczym super bohater . Do pokoju wbiegła Ola .
- Jejku nie uwierzysz ! – krzyknęła . – One Direction grają koncert dziś, niedaleko nas ! Musisz mnie tam zabrać, a sama nie mogę iść , mama się nie zgodzi .
- Kto to One Direction ? – spytałam zdziwiona, bo nigdy nie interesowałam się tym, czego ona słucha .
- Harry – powiedziała Ola, wzdychając .
- Co ? Jaki znowu Harry ? – powiedziałam . – Znam jednego Harry’ego .. a zresztą nie ważne . - No dobra, pójdę z tobą, ale obiecaj mi, że później dasz mi spokój . – powiedziałam stanowczo .
- Tak, tak ! Na pewno – powiedziała z radością w głosie .
Ubrałam się, wzięłam tabletkę na ból głowy, bo byłam nastawiona na to, że to całe One Direction, to coś w stylu Hannah Montana, a tego wprost nienawidziłam . Minęły 4 godziny .
- No to się szykujemy ! – Ola była uradowana jak skowronek .
- To zaczynajmy – powiedziałam .
Zajęło nam to kolejne 3 godziny . Byłam już zmęczona, a koncert dopiero przed nami .
- Musimy już iść – Ola nalegała .
- Już ? Przecież na pewno jeszcze nikogo tam nie ma.  – odburknęłam zdziwiona .
- No i właśnie o to chodzi, żeby nikogo nie było . – powiedziała.
- No dobra, jak mus to mus – odpowiedziała jej z niechęcią .
Doszłyśmy tam w niecałe półgodziny . W środku znajdowały się co najmniej 4 osoby .
- Chyba jakieś psychofanki, że tak wcześnie przychodzą – szepnęłam Oli do ucha .
- Żadne psychofanki, tylko każda chce ich zobaczyć z bliska – powiedziała podekscytowana .
Stanęłyśmy tuż przy scenie . Ola skakała z radości, i ciągle powtarzała to samo : - Harry , jak ja Cie kocham, och Harry .
Przez przeszło kolejne 3 godziny ja się nudziłam, a Ola rozmawiała z innymi fankami tego zespołu . Koncert miał się zaraz zacząć . Sala była wypełniona po brzegi . Na scenę wszedł pewien mężczyzna i zapowiedział koncert. Na scenę wbiegło 5 chłopaków . Patrzyłam z niedowierzaniem .
- O matko, to Niall, Zayn, Liam, Harry i Louis ! – krzyknęłam .
- A mówiłaś mi , że ich nie znasz – powiedziała Ola ze złą miną .
- To nie może być prawda- powiedziałam sama do siebie , po czym zemdlałam , znowu przez nich .

4 komentarze:

  1. Hahaaha fajne! Bardzo mi się spodobało! Czekam już na następny rozdział ;)
    ~~lulu

    OdpowiedzUsuń
  2. Z niecierpliwością oczekuję następnego rozdziału ^^ świetne

    OdpowiedzUsuń
  3. heeehhee super nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe Super czekam na nastepną część :)
    -Mańka :** :)

    OdpowiedzUsuń